piątek, 25 listopada 2016

Pod choinkę

No i nadchodzi ten czas, kiedy człowiek z obłędem w oczach, będzie szukał odpowiednich prezentów dla najbliższych. Każdy złapany przedmiot wydaje się nie wystarczająco dobry, no ale coś wziąć trzeba. Najchętniej dałbym wszystkim pieniądze w kopercie i każdy kupiłby sobie to, co uważa za najlepsze. Jednak nie może być zbyt łatwo, więc od jutra zaczynam polowanie na prezenty i jak co roku, czekać na mnie będzie duże piwo w lodówce, na złagodzenie rozszarpanych nerwów.

Pomysł na prezent dla żony ;D


Zimowy wypad

Niektórzy cieszą się, kiedy za oknem zrobi się biało. Ja jakoś niekoniecznie. Nigdy nie byłem fanem jazdy na nartach, tym bardziej na desce. Chyba, że chodzi o zjazdy na sankach, albo ekstremalniej na jabłuszku. Ja wolę lecieć wygrzać na piaseczku, w jakieś ciekawej miejscówce.

Doda z d..Dudą

Afera się zrobiła, jakich mało. Nasza rószoffa Dodzia na imprezie Super Expressu wręczyła kawałek tortu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Z gołym dupskiem, które ukazało się jemu i całej zgromadzonej gawiedzi, kiedy prężnym krokiem po wręczeniu tortu, oddalała się od naszej głowy Państwa. Głosy oburzenia podniosły się od razu, że tak nie wypada, że jest protokół dyplomatyczny i tego typu bzdety. Prawda jest taka, że Dodzina jest zdesperowana, a nie musiałaby być gdyby potrafiła tworzyć dobrą muzykę, bo akurat urody i głosu jej nigdy nie brakowało. Ale chyba za to mózgu trochę tak...doskonale wiedziała, że wywoła burzę w mediach tą gołą doopą, a teraz siedzi sobie wygodnie i czyta te wypociny. Znów zrobiło się o niej głośnio, teraz czekamy do kolejnej, desperackiej próby zwrócenia na siebie uwagi.
A co ciekawe nasz rząd, a właściwie jego rzecznik, zareagował szokująco dowcipnie: Pan prezydent stwierdził, że tort był pyszny. Ale myślę, że pani Dorota powinna ubierać się nieco cieplej, bo idą mrozy.